Witajcie!
Jako dziecko, zawsze kiedy wyjeżdżałam nad morze, najczęściej na kolonię kupowałam sobie sorbety do picia, czyli tak zwane mózgozamrażacze... Były pyszne! Teraz jednak mając trochę większą świadomość i inne upodobania smakowe są one dla mnie zwyczajnie zbyt słodkie, dlatego zrobiłam swoją wersję, która jest bardzo, bardzo prosta w wykonaniu, nie zawiera żadnych zbędnych sytuacji, jest odpowiednia dla osób na diecie, także na poście Dąbrowskiej. Sorbet może być mniej lub bardziej kwaśny, do jego wykonania nie potrzeba też wcale bardzo mocnego blendera. Jest zdrowy, niskokaloryczny i co najważniejsze, pyszny! Można do niego dodać także inne owoce, ja użyłam cytryny i natki pietruszki, ponieważ to połączenie uwielbiam, co jest szczególnie ciekawe, bo natki pietruszki nie lubię. W tym sorbecie jednak jest wspaniała :)
Składniki(na jedną porcję):
1-2 cytryny
Woda
Opcjonalnie słodzik (użyłam stewii(1/3 łyżeczki), ale jeśli jesteście na diecie Dąbrowskiej możecie użyć jabłka albo pominąć)
Opcjonalnie inne owoce lub warzywa (użyłam całej natki pietruszki)
Cytrynę obrać z zewnętrznej, żółtej skórki oraz bardzo niedbale z białej. Pokroić na małe kawałki i zamrozić. Gdy cytryna będzie już zamrożona zmiksować z wodą i ewentualnymi dodatkami do smaku.
Smacznego!
A nie będzie gorzkie? Bo jak w zeszłym roku zmiksowałam cytrynę wraz z białymi częściami, to wyszedł mi bardzo gorzki sorbet cytrynowy.
OdpowiedzUsuńPo czasie robi się gorzkie, ale jeśli wypije się w ciągu 20 minut to jest tylko kwaśne :)
Usuń