Przejdź do głównej zawartości

Gorąca czekolada instant. Idealny prezent dla kogoś lub dla nas samych :)

Witajcie!
Zbliżają się Mikołajki, a wiadomo, Mikołajki to i prezenty, najlepiej prezenty robione własnoręcznie, w miarę szybkie w wykonaniu i nie wymagające zbyt dużych nakładów finansowych, a do tego wszystkiego najlepiej żeby były w zimowym klimacie i oczywiście obowiązkowo prezent musi być wegański... Czy to w ogóle możliwe?
Owszem, za sprawą gorącej czekolady, którą możemy wykonać sami w domowym zaciszu, wykonanie jest błyskawiczne. Taką gorącą czekoladą możemy obdarować każdego, nie tylko weganina, możemy też zrobić gorącą czekoladę dla siebie i z nikim się nie dzielić. 
Taki prezent jest bardzo uniwersalny, smak można dopasować do obdarowywanej osoby, ja zrobiłam trzy smaki: orzeszkowy, piernikowy i nutellowy, ale równie dobrze będzie smakować  czekolada pomarańczowa, imbirowa, cynamonowa, różana, o smaku orzecha włoskiego, karmelowa albo klasyczna, zwykła, czekoladowa. Na górę można dodać bitej śmietany kokosowej lub dowolniej roślinnej albo w wersji niewegańskiej, zwykłej bitej śmietany. 



Składniki:
Czekolada gorzka(im więcej procent kakao tym lepiej)
Dodatki smakowe: masło z orzechów ziemnych, masło z orzechów laskowych(uprażone, utarte na mało orzechy), imbir, cynamon, przyprawa do piernika, woda różana, karmel(skarmelizowany cukier), skórka pomarańczowa, cytrynowa, masło z orzechów włoskich, kokosa, migdałów, nerkowców lub inne, wanilia, aromaty do ciast, w zasadzie wszystko co lubicie i dobrze smakuje w połączeniu z czekoladą
Kakao
Patyczki(najlepsze będą takie do jedzenie lodów)

Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, dodać wybrane dodatki smakowe, jeśli używamy jakiegoś masła, dobrze jest dosypać trochę kakao, ale nie jest to konieczne. Przelać do foremek na czekoladki lub lód. Najlepsze będą takie spore, bo wiadomo, później gotowa gorąca czekolada będzie lepsza. Do foremek wetknąć patyczki i włożyć do lodówki do zastygnięcia. 

Później żeby zrobić gorącą czekoladę wystarczy podgrzać mleko, włożyć patyczek z czekoladą, poczekać około 2-3 minut, pomieszać patyczkiem i już! Gorąca czekolada gotowa :)
Na wierzch można dodać ubitego mleka roślinnego(mleko ubić w mikserze z odrobiną oleju, ewentualnie czegoś słodzącego typu syrop klonowy, z agawy, cukier)


Jeśli chodzi o wersję prezentową, najprościej zapakować tę czekoladę w celofan(ja użyłam rękawa do pieczenia), obwiązać wstążeczką i dodać karteczkę z nazwą smaku.

Smacznego!

P.S. Jutro pojawi się przepis na pierwszy ser "pleśniowy", a pojutrze na drugi :)

Komentarze

  1. Świetny patent, na pewno wykorzystam bo uwielbiam gorącą czekoladę. Kiedy ją przyrządzam zaglądam do porad https://wkuchnizwedlem.wedel.pl/porady/napoje-i-koktajle/goraca-czekolada-jak-ja-zrobic/ Jest tam wiele niezbędnych informacji, jak przyrządzić ten wspaniały napój w domu. Polecam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wegański boczek

Witajcie! To mój pierwszy post na pierwszym blogu, więc wybaczcie jeśli jeszcze nie wszystko jest idealnie :) Zapraszam :) Zanim jednak przewiniecie dalej, zgaduj zgadula, z czego jest boczek? :) Przepis jest dość kontrowersyjny, zwłaszcza dla mięsożerców, bo jak my, weganie, śmiemy podrabiać mięso skoro decydujemy się go nie jeść?! Ano śmiemy, a nawet chcemy. Ja bekon zrobiłam ponieważ w Polsce ogólnie takie rzeczy są wciąż dość ciężko dostępne, a chciałam żeby moja kiedyś twarda i mięsożerna połówka spróbowała. Oczywiście nie zgadł co to jest :) Składniki: Bakłażan Olej Sól Przyprawy (ja użyłam mieszanki Kamisa z serii Grill Mates Kurczak Smoky Texan i papryki wędzonej, ale zamiast tej mieszanki można dodać ulubiony zestaw plus papryka wędzona i sól wędzona albo jeśli ktoś posiada to aromat dymu wędzarniczego) Bakłażana trzeba pokroić w cienkie plasterki, najlepiej zrobić to obieraczką odkrawając jeden plaster samej skórki(jest zbyt gorzka, żeby jej u

Wegeńska wołowina/kaczka w azjatyckim stylu (jak u "chińczyka", czyli tofu dla początkujących)

Witajcie! Kto z Was zastanawiał się jaki jest fenomen azjatyckich barów i tego niezwykłego smaku tofu, w którym ani trochę nie czuć charakterystycznego posmaku soi? Ja zastanawiałam się całkiem długo, razem z P., który w końcu podrobił smak, tyle, że nie tofu, a... wołowiny lub kaczki, w zależności od przypraw. Kiedy jadłam to pierwszy raz to dosłownie, odebrało mi mowę. Danie jest fenomenalne, pełne smaku i co dla mnie ważne, w ogóle nie czuć w nim tofu! Dla początkujących to idealne, bo chyba każdemu na początku wegańskiej czy wegetariańskiej drogi nieco przeszkadzał posmak tofu. Jeśli należycie do tej grupy, nie martwcie się, przyzwyczaicie się i po pewnym czasie przestaniecie go wyczuwać albo nie będzie Wam już przeszkadzał. Koniecznie spróbujcie!  Jeśli jesteście fanami mięsnych smaków, ale nie lubicie za bardzo kombinować na przykład z glutenem, lubicie proste, szybkie przepisy to to coś dla Was.  Składniki: Kostka tofu (180 lub 200 gram, ja użyłam tofu bio Polsoi)

Kotlet schabowy (seitan)

Witajcie! Dzisiaj przedstawiam Wam zdecydowaną gwiazdę w tradycyjnej kuchni polskiej, mianowicie pysznego, soczystego schabowego w chrupiącej panierce! Seitan czy w ogóle gluten to wciąż produkt mało "oswojony". Niektórzy myślą, że robi się go długo, że jest skomplikowany, ale tak naprawdę wszystko to tylko mity. Owszem samo przygotowanie go trochę trwa, ale to głównie czekanie, samej roboty jest przy nim tyle co przy prostszym cieście. Wystarczy wymieszać, ugotować, ostudzić i można smażyć! Sam seitan jest w swojej strukturze i smaku dość podobny do mięsa, jeśli nieco bardziej "gąbczasty", ale dzięki odpowiedniemu przygotowaniu jest to w zasadzie niewyczuwalne i schabowe naprawdę smakują jak schabowe. Do tego można zrobić nawet ogromnego schaba na cały talerz! Składniki: Szklanka glutenu(jeśli nie mamy samego glutenu to mniej więcej 700 g mąki pszennej) 2 cebule 1 ząbek czosnku 2 łyżeczki tahiny 1 łyżka pasty miso(można pominąć) Bulion warzyw