Przejdź do głównej zawartości

Wegańskie "przegrzebki"

Witajcie!
Przegrzebki to coś co przewija się w praktycznie każdym programie kulinarnym. Nie będą jeszcze weganką próbowałam ich, ale to stanowczo nie moja bajka. Nigdy nie lubiłam owoców morza, ich słodki posmak bardzo mi przeszkadzał, ale za to mój partner bardzo je lubił i to jedna z rzeczy, za którymi tęskni. Kiedy zobaczyłam przepis, wiedziałam więc, że koniecznie muszę go wypróbować. Oryginalny przepis pochodzi stąd. Jednak po zrobieniu wszystkiego tak jak w przepisie nie smakowało to zbyt dobrze, więc znacznie go zmieniłam. Przede wszystkim pominęłam sos octowy, bo niestety, ale on zepsuł totalnie smak "przegrzebków". Dodałam też trochę cukru, żeby uzyskać ten charakterystyczny posmak owoców morza. Efekt przerósł moje oczekiwania, bo całość smakowała praktycznie DOKŁADNIE jak oryginał. To aż przerażające, że taki smak udało się uzyskać z... grzybów. No właśnie, cały sukces przepisu to grzyby. Nie są to takie całkiem zwykłe grzyby, które spotkamy w każdym markecie, a szkoda, bo mają niesamowity potencjał. Mowa o boczniakach królewskich. Ja swoje kupiłam w Makro w Opolu(powinny więc być raczej w każdym). Po obróbce termicznej struktura grzybów staje się identyczna jak oryginalnych przegrzebków, taka mięsno-rybna, delikatną. Jeśli lubiliście owoce morza koniecznie spróbujcie! To też stanowczo przepis, którym możecie zrobić wrażenie na bliskich i pokazać, że weganizm naprawdę nie wiąże się z żadnymi wyrzeczeniami.

Jak widać na zdjęciu, boczniak królewski ma bardzo grube nogi. Kupując, najlepiej wybierać takie, których nogi są w miarę równe, ułatwi to przygotowanie tego dania.

Składniki:
Boczniaki królewskie (ja użyłam 3 sztuk, takich jak na zdjęciu)
1/3-1/2 kieliszka wina białego
2 ząbki czosnku
1/2 łyżeczki estragonu
2/3 łyżeczki wędzonej papryki
1/2 łyżeczki cukru
Szczypta soli
Szczypta pieprzu
Olej
Chleb
Rukola(może być także szpinak, jarmuż, sałata)
Olej  
Ewentualnie trochę chilli
Boczniaki opłukać pod bieżącą wodą, odkroić kapelusze. Łodygę pokroić na plastry o wysokości około 2 centymetrów. W misce wymieszać około 3-4 łyżki oleju lub oliwy, paprykę, estragon i cukier. Obtoczyć "przegrzebki" w oleju, można zostawić na kilka minut lub od razu smażyć. Na patelnię wlać troszkę oleju lub oliwy, ułożyć pionowo nasze grzybowe kawałki, smażyć aż będą złote(około 5-7 minut). Zalać winem, poczekać aż prawie całe odparuje, obrócić "przegrzebki", na patelnie wrzucić bardzo drobno posiekany ząbek czosnku i ewentualnie chilli, posypać solą, pieprzem i smażyć z drugiej strony do uzyskania złotego koloru. W tym czasie pokroić chleb na grube kromki, posmarować przeciętym na pół czosnkiem i resztą oleju lub oliwy, smażyć z obu stron aż będą chrupiące. Grzankę ułożyć na talerzu, bezpośrednio na niej położyć sałatę i na górę "przegrzebki". Podawać ciepłe, najlepiej z winem :)


Smacznego!

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wegański boczek

Witajcie! To mój pierwszy post na pierwszym blogu, więc wybaczcie jeśli jeszcze nie wszystko jest idealnie :) Zapraszam :) Zanim jednak przewiniecie dalej, zgaduj zgadula, z czego jest boczek? :) Przepis jest dość kontrowersyjny, zwłaszcza dla mięsożerców, bo jak my, weganie, śmiemy podrabiać mięso skoro decydujemy się go nie jeść?! Ano śmiemy, a nawet chcemy. Ja bekon zrobiłam ponieważ w Polsce ogólnie takie rzeczy są wciąż dość ciężko dostępne, a chciałam żeby moja kiedyś twarda i mięsożerna połówka spróbowała. Oczywiście nie zgadł co to jest :) Składniki: Bakłażan Olej Sól Przyprawy (ja użyłam mieszanki Kamisa z serii Grill Mates Kurczak Smoky Texan i papryki wędzonej, ale zamiast tej mieszanki można dodać ulubiony zestaw plus papryka wędzona i sól wędzona albo jeśli ktoś posiada to aromat dymu wędzarniczego) Bakłażana trzeba pokroić w cienkie plasterki, najlepiej zrobić to obieraczką odkrawając jeden plaster samej skórki(jest zbyt gorzka, żeby jej u

Wegeńska wołowina/kaczka w azjatyckim stylu (jak u "chińczyka", czyli tofu dla początkujących)

Witajcie! Kto z Was zastanawiał się jaki jest fenomen azjatyckich barów i tego niezwykłego smaku tofu, w którym ani trochę nie czuć charakterystycznego posmaku soi? Ja zastanawiałam się całkiem długo, razem z P., który w końcu podrobił smak, tyle, że nie tofu, a... wołowiny lub kaczki, w zależności od przypraw. Kiedy jadłam to pierwszy raz to dosłownie, odebrało mi mowę. Danie jest fenomenalne, pełne smaku i co dla mnie ważne, w ogóle nie czuć w nim tofu! Dla początkujących to idealne, bo chyba każdemu na początku wegańskiej czy wegetariańskiej drogi nieco przeszkadzał posmak tofu. Jeśli należycie do tej grupy, nie martwcie się, przyzwyczaicie się i po pewnym czasie przestaniecie go wyczuwać albo nie będzie Wam już przeszkadzał. Koniecznie spróbujcie!  Jeśli jesteście fanami mięsnych smaków, ale nie lubicie za bardzo kombinować na przykład z glutenem, lubicie proste, szybkie przepisy to to coś dla Was.  Składniki: Kostka tofu (180 lub 200 gram, ja użyłam tofu bio Polsoi)

Kotlet schabowy (seitan)

Witajcie! Dzisiaj przedstawiam Wam zdecydowaną gwiazdę w tradycyjnej kuchni polskiej, mianowicie pysznego, soczystego schabowego w chrupiącej panierce! Seitan czy w ogóle gluten to wciąż produkt mało "oswojony". Niektórzy myślą, że robi się go długo, że jest skomplikowany, ale tak naprawdę wszystko to tylko mity. Owszem samo przygotowanie go trochę trwa, ale to głównie czekanie, samej roboty jest przy nim tyle co przy prostszym cieście. Wystarczy wymieszać, ugotować, ostudzić i można smażyć! Sam seitan jest w swojej strukturze i smaku dość podobny do mięsa, jeśli nieco bardziej "gąbczasty", ale dzięki odpowiedniemu przygotowaniu jest to w zasadzie niewyczuwalne i schabowe naprawdę smakują jak schabowe. Do tego można zrobić nawet ogromnego schaba na cały talerz! Składniki: Szklanka glutenu(jeśli nie mamy samego glutenu to mniej więcej 700 g mąki pszennej) 2 cebule 1 ząbek czosnku 2 łyżeczki tahiny 1 łyżka pasty miso(można pominąć) Bulion warzyw