Witajcie!
To mój pierwszy post na pierwszym blogu, więc wybaczcie jeśli jeszcze nie wszystko jest idealnie :)
Zapraszam :)
Zanim jednak przewiniecie dalej, zgaduj zgadula, z czego jest boczek? :)
Przepis jest dość kontrowersyjny, zwłaszcza dla mięsożerców, bo jak my, weganie, śmiemy podrabiać mięso skoro decydujemy się go nie jeść?! Ano śmiemy, a nawet chcemy. Ja bekon zrobiłam ponieważ w Polsce ogólnie takie rzeczy są wciąż dość ciężko dostępne, a chciałam żeby moja kiedyś twarda i mięsożerna połówka spróbowała. Oczywiście nie zgadł co to jest :)
Składniki:
Bakłażan
Olej
Sól
Przyprawy (ja użyłam mieszanki Kamisa z serii Grill Mates Kurczak Smoky Texan i papryki wędzonej, ale zamiast tej mieszanki można dodać ulubiony zestaw plus papryka wędzona i sól wędzona albo jeśli ktoś posiada to aromat dymu wędzarniczego)
Bakłażana trzeba pokroić w cienkie plasterki, najlepiej zrobić to obieraczką odkrawając jeden plaster samej skórki(jest zbyt gorzka, żeby jej użyć) i kroić na plastry tak, żeby po obu stronach były paski skórki. Obkroić naookoło tak, żeby w środku został sam miąższ z pesteczkami, który można zużyć na przykład do pasty węgierskiej(przepis jutro będzie na blogu) albo do innej potrawy. Plasterki włożyć do miski, obficie obsypać solą, wymieszać i odstawić na 10 minut. Po tym czasie dokładnie odcisnąć wodę z bakłażana, wypłukać plasterki i ponownie odcisnąć wodę- bakłażan powinien być prawie przeźroczysty. Porozdzielać wszystko na plasterki, posypać przyprawami z obu stron i smażyć na patelni, na oleju, po około minucie z każdej strony, tak żeby nasz "boczek" stał się złotobrązowy, ale należy uważać, żeby go nie przypalić. Zdjąć z patelni, odsączyć na ręczniku papierowym. Po chwili plasterki staną się chrupiące, mniej więcej jak chipsy. Po czasie trochę stracą chrupkość, ale wtedy będą nawet bardziej podobne do oryginału, chrupiące po bokach i lekko miękkie w środku.
Bakłażanowy boczek smakuje i wygląda jak mięsna wersja, brakuje mu może trochę "ciężkości" klasycznego mięsiwa, ale, moim zdaniem, to akurat zaleta.
Można go traktować jak normalny boczek: jeść na kanapkach z musztardą, dodawać do makaronu, tofucznicy albo jajecznicy wersji wegetariańskiej.
Dajcie znać w komentarzach czy odgadliście z czego jest boczek. Sprawiło Wam to problem? I koniecznie melduje czy Wam też tak smakuje!
Smacznego!
W życiu bym nie zgadła :O Zapisuję przepis, muszę z ciekawości wypróbować :)
OdpowiedzUsuńdobre :D a znacie z czego można zrobić wegańską wątróbkę??? pieczarki smażone na tłuszczyku (ale bez dodania soli) ewentualnie sól po usmażeniu
OdpowiedzUsuńteż przetestuję :) pozdrawiam i życzę udanego blogowania :D
OdpowiedzUsuńSuper. Bardzo dobre na pewno. Tylko proszę wytłumaczcie mi skąd te nazwy- wegański boczek, wątróbka? Dlaczego weganie i wegetarianie potrzebują używać nazw potraw/produktów mięsnych? Po co? Po prostu bakłażan smażony to źle?
OdpowiedzUsuńNie, że źle, ale to ma smak bardzo zbliżony do boczku, zastosowanie jak boczek i jest weganskim odpowiednikiem boczku. Niektórzy weganie, wegetarianie są na tej diecie z przyczyn moralnych, ale tesknia za smakiem mięsa, wiec szukają odpowiedników, bo mięsa nie chcą jeść, ale skażonego baklazana o smaku i strukturze boczu chętnie :)
UsuńA dziękuje;-) W sumie to dość racjonalne wytłumaczenie:-)
UsuńCóż. Ja nie jadam mięsa ze względów etycznych. Ale zawsze lubiłem jego smak. Po używamy płatków drożdżowych, grzybów, bo one nadaja jedzeniu smak "umami" określany jako mięsny (mięsno-grzybowy).
UsuńBrzmi GENIALNIE!jutro robię. I pojutrze też mam nadzieję :-)
OdpowiedzUsuńTen boczek się robi ze skórki bakłażana jego cimniejszej części,czy z jego miąszu jego wewnętrznej białej części?
OdpowiedzUsuńNagra pani video jak przyrządzić taki boczek?
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam sprzętu do nagrywania :(
UsuńJeśli chodzi o część bakłażana, z której jest boczek, ja odcinałam obieraczką paski tak, żeby tylko po bokach była skórka, a w środku jasny miąższ.
Pozdrawiam!
Genialne!!! Muszę spróbować. Bardzo bym chciała, żeby mi coś zastąpiło mięso, bardzo. Dzięki za ten przepis!!!
OdpowiedzUsuńWłaśnie znalazłam twój przepis.Zaraz się zabieram do roboty!Dzięki z góry za tak łatwy przepis ale jak to już wyżej pisali,nigdy bym na to nie wpadła. Oczywiście później pochwalę się jak mi wyszedł mój makaron a la carbonara ze śmietaną wege i boczusiem WEGE 😘
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńA ja spojrzalam i mpomyslalam,ze to jest cukinia...BYŁAM BLISKO>>>!
OdpowiedzUsuń