Przejdź do głównej zawartości

Masło wegańskie

Witajcie!
Do robienia masła wegańskiego miałam już trzy podejścia: pierwsze dwa zakończyły się porażką, choć "masło" i tak dało się zjeść. Jednak konsystencja nie była zadowalająca- albo się rozwarstwiało albo były grudki. Dlaczego tak się działo i dlaczego było to takie trudne skoro w Internecie już są przepisy jak uzyskać kremowe, pyszne masełko? Bo uparłam się, że zrobię je bez lecytyny sojowej- chciałam, żeby masło mógł zrobić każdy z produktów, które ma w domu, bez konieczności zamawiania specjalnie jakiś specyfików. I udało się- zrobiłam domowe, wegańskie masło, bez oleju palmowego, nie wydałam przy tym nawet zbyt dużo pieniędzy, zwłaszcza w porównaniu z gotowymi masłami wegańskimi, które można kupić. Masło jest wspaniałe, kremowe, maślane, można dodawać do niego przypraw, mrozić i smarować nim pieczywo- ma tylko jedną wadę: nie nadaje się do smażenia i pieczenia, ale wciąż można go używać na ciepło, na przykład dodać pod koniec do tofucznicy, żeby uzyskać efekt smażenia na maśle albo do pieczywa czosnkowego, które zapiekamy w piekarniku. Wtedy pięknie się rozpuszcza i wciąż dobrze smakuje. Niestety to właśnie przez brak lecytyny masło podczas bezpośredniego kontaktu ze źródłem ciepła się rozwarstwia i nie nadaje się do takiego używania. Postanowiłam mimo wszystko zamówić lecytynę i spróbować masła z lecytyną, a efekty przedstawie Wam na blogu i dam znać czy warto kupować takie rzeczy.
Niemniej jednak masło jest pyszne, zwłaszcza jeśli dodamy czosnku. Jest idealne na kanapkę, kremowe, miękkie. Nie twardnieje tak bardzo jak normalne masło, więc jest zawsze gotowe do użycia. Można je mrozić, więc można zrobić więcej i potem tylko wyciągać na kilka godzin przed użyciem i wstawiać do lodówki. Ja zamroziłam też kilka kosteczek w foremce do lodu czy tam czekoladek- będą idealna do tofucznicy, tego nie trzeba nawet rozmrażać tylko położyć na porcji gorącej tofucznicy i poczekać aż się rozpuści. Po rozmrożeniu masło może być trochę grudkowate, ze względu na zamarzniętą i później rozpuszczoną wodę, ale wystarczy je wymieszać albo rozsmarować na pieczywie i grudki znikają, więc nie ma powodu się tym martwić. 
Tak czy siak, choć masło nie jest idealne to wciąż jest do zrobienia tylko z użyciem rzeczy, które macie w kuchni. Jest zdrowe, smaczne, kremowe, bez chemii, oleju palmowego i polepszaczy. 





Składniki(na mniej więcej 1,5 standardowej kostki):
150 ml mleka sojowego
150 ml oleju(rzepakowego, słonecznikowego, oliwy z oliwek lub innego, poza kokosowym)
150 ml rozpuszczonego oleju kokosowego(około 8-10 łyżek w postaci stałej)
Łyżeczka soku z cytryny
Pół łyżeczki kurkumy
Łyżeczka lub więcej soli
Ewentualnie czosnek, cebula, koperek, ulubione zioła, przyprawy


Mleko i sok z cytryny wlać do miksera i miksować około 1-2 minut. Po tym czasie dodać resztę składników i miksować około 1 minuty. Gotowy produkt powinien mieć konsystencję miękkiego masła. Można przełożyć go do mniejszych foremek i zamrozić(ja wykorzystałam foremki do lodu i pojemnik po Skvarkovej), a jeśli nie chcemy mrozić to możemy przechowywać nasze masło w lodówce na pewno do 7-10 dni- czy dłużej nie wiem, bo zużywałam szybciej. 

A jutro zapraszam Was szczególnie serdecznie- będzie coś ekstra! Przy okazji to dość kontrowersyjne, bo znowu to odpowiednik czegoś mięsnego, tym razem wybitnie mięsnego i niezdrowego, w wersji w zasadzie zdrowej i dużo lepszej niż oryginał.  


Smacznego!

Komentarze

  1. panie jeżu, jak ja kocham twojego bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Można użyć innego mleka niż sojowego? Np migdałowego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej nie, bo w innym mleku nie zetnie się biało tak jak w sojowym niestety, podobnie jak z majonezem. Ale nie wiem jak to będzie przy użyciu lecytyny, może ona coś zmieni. Jeśli chcesz możesz poczekać na moje rezultaty albo spróbować sama poeksperymentować z lecytyną :)

      Usuń
  3. Ten blog jest odpowiedzią na wszystkie moje problemy :) Normalnie z każdym postem znajduję to, czego wcześniej już szukałam, a nie mogłam znaleźć. A dodatkowo to wszystko wymyśliła jedna osoba i wrzuca w jedno miejsce, no szczyt marzeń kulinarnych ;) Jesteś wielka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, dziękuję! Zawsze bardzo miło się czyta takie rzeczy!

      Usuń
  4. oł jea, moje życie stało się lepsze ;) myślisz, że masełko można też używać do kremów do ciast? tzn. takiego kremu ucieranego- masło+budyń? bo taka masa jest najbardziej uniwersalna i często ratowała mnie, kiedy musiałam zrobić ciasto "na już" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety tego masła nie da się ucierać, bo się robią grudki, też właśnie w tym celu próbowałam i dlatego też postanowiłam kupić lecytynę i przeprowadzić testy z nią, wtedy powinno być w porządku :)

      Usuń
  5. a mi wyszedł bardziej krem niż miękkie masło, co mogłem zrobić zle ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może dodałeś za mało oleju, a za dużo mleka? Mam nadzieję, że mimo, że wyszedł krem to i tak był dobry :) Następnym razem spróbuj dać trochę więcej tłuszczu(najlepiej oleju kokosowego) i sprawdź czy będzie miało lepszą konsystencję :)

      Usuń
  6. Polecam tego typu masło, spróbuje tego przepisu też, ale ostatnio korzystałam z - http://jemyzdrowo.pl/przepis/weganskie-maslo/8415#iframe - i wyszło idealne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zrobilam z podobnego pzrepisu i co zrobilam zle, ze mi wyszla konynstencja majonezu?

    OdpowiedzUsuń
  8. Konsystencja taka jaka być powinna ale zmień ilość przypraw na mniejszą bo wychodzi obrzydliwie słone...

    OdpowiedzUsuń
  9. Czym mozna zastapic mleko sojowe?? Soja jest genetycznie modyfikowana i dodatkowo karton w srodku jest z Bpa. Ja na codzien robie mleko z nerkowcow. Czy tym mozna zastapic sojowe?

    OdpowiedzUsuń
  10. Hej, mam pytanie - czy wege masełko ubijam końcówką, którą ubijam aquafabe czy zwykłą końcówką blendera kielichowego?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wegański boczek

Witajcie! To mój pierwszy post na pierwszym blogu, więc wybaczcie jeśli jeszcze nie wszystko jest idealnie :) Zapraszam :) Zanim jednak przewiniecie dalej, zgaduj zgadula, z czego jest boczek? :) Przepis jest dość kontrowersyjny, zwłaszcza dla mięsożerców, bo jak my, weganie, śmiemy podrabiać mięso skoro decydujemy się go nie jeść?! Ano śmiemy, a nawet chcemy. Ja bekon zrobiłam ponieważ w Polsce ogólnie takie rzeczy są wciąż dość ciężko dostępne, a chciałam żeby moja kiedyś twarda i mięsożerna połówka spróbowała. Oczywiście nie zgadł co to jest :) Składniki: Bakłażan Olej Sól Przyprawy (ja użyłam mieszanki Kamisa z serii Grill Mates Kurczak Smoky Texan i papryki wędzonej, ale zamiast tej mieszanki można dodać ulubiony zestaw plus papryka wędzona i sól wędzona albo jeśli ktoś posiada to aromat dymu wędzarniczego) Bakłażana trzeba pokroić w cienkie plasterki, najlepiej zrobić to obieraczką odkrawając jeden plaster samej skórki(jest zbyt gorzka, żeby jej u

Wegeńska wołowina/kaczka w azjatyckim stylu (jak u "chińczyka", czyli tofu dla początkujących)

Witajcie! Kto z Was zastanawiał się jaki jest fenomen azjatyckich barów i tego niezwykłego smaku tofu, w którym ani trochę nie czuć charakterystycznego posmaku soi? Ja zastanawiałam się całkiem długo, razem z P., który w końcu podrobił smak, tyle, że nie tofu, a... wołowiny lub kaczki, w zależności od przypraw. Kiedy jadłam to pierwszy raz to dosłownie, odebrało mi mowę. Danie jest fenomenalne, pełne smaku i co dla mnie ważne, w ogóle nie czuć w nim tofu! Dla początkujących to idealne, bo chyba każdemu na początku wegańskiej czy wegetariańskiej drogi nieco przeszkadzał posmak tofu. Jeśli należycie do tej grupy, nie martwcie się, przyzwyczaicie się i po pewnym czasie przestaniecie go wyczuwać albo nie będzie Wam już przeszkadzał. Koniecznie spróbujcie!  Jeśli jesteście fanami mięsnych smaków, ale nie lubicie za bardzo kombinować na przykład z glutenem, lubicie proste, szybkie przepisy to to coś dla Was.  Składniki: Kostka tofu (180 lub 200 gram, ja użyłam tofu bio Polsoi)

Kotlet schabowy (seitan)

Witajcie! Dzisiaj przedstawiam Wam zdecydowaną gwiazdę w tradycyjnej kuchni polskiej, mianowicie pysznego, soczystego schabowego w chrupiącej panierce! Seitan czy w ogóle gluten to wciąż produkt mało "oswojony". Niektórzy myślą, że robi się go długo, że jest skomplikowany, ale tak naprawdę wszystko to tylko mity. Owszem samo przygotowanie go trochę trwa, ale to głównie czekanie, samej roboty jest przy nim tyle co przy prostszym cieście. Wystarczy wymieszać, ugotować, ostudzić i można smażyć! Sam seitan jest w swojej strukturze i smaku dość podobny do mięsa, jeśli nieco bardziej "gąbczasty", ale dzięki odpowiedniemu przygotowaniu jest to w zasadzie niewyczuwalne i schabowe naprawdę smakują jak schabowe. Do tego można zrobić nawet ogromnego schaba na cały talerz! Składniki: Szklanka glutenu(jeśli nie mamy samego glutenu to mniej więcej 700 g mąki pszennej) 2 cebule 1 ząbek czosnku 2 łyżeczki tahiny 1 łyżka pasty miso(można pominąć) Bulion warzyw